Po co Ci klarowność, jeśli już wiesz, co chcesz robić?

Znasz to uczucie, kiedy już wiesz. Masz pomysł. W głowie wszystko się układa – wiesz, czym chcesz się zająć, kogo wspierać, jaki produkt stworzyć albo jakie usługi oferować.
Myślisz: „To jest to!”. I przez chwilę czujesz ekscytację.

Ale potem…

Zaczyna się kręcić karuzela.

„Od czego zacząć?”, „Którą wersję tego pomysłu wybrać?”, „Czy mam wszystko, czego potrzeba?”, „Czy to nie za wcześnie?”, „Czy ktoś mnie w ogóle potraktuje poważnie?”. I zanim zdążysz wypowiedzieć to wszystko na głos – stoisz w miejscu. Albo gorzej… robisz dużo rzeczy na raz, ale nic się nie rusza naprawdę.

To nie brak pomysłu Cię blokuje.

W mojej pracy mentoringowej widzę to codziennie. Kobiety przychodzą do mnie z gotowymi wizjami – mądre, doświadczone, empatyczne, z sercem do tego, co chcą dawać światu. Ale mimo tego nie ruszają. Albo ruszają – i po tygodniu są wypalone, sfrustrowane i przekonane, że „to chyba jednak nie to”.

Dlaczego?

Bo pomysł to jedno. A struktura, która pozwala go udźwignąć, to zupełnie coś innego.

Klarowność to właśnie to… wewnętrzna mapa, która mówi
– od czego zacząć,
– co jest teraz naprawdę ważne,
– czego nie muszę robić (jeszcze),
– co będzie dla mnie lekkie,
– jak chcę działać – a nie jak „trzeba”.

Klarowność to nie Excel to mapa myśli…

To nie jest lista zadań. To nie jest projekt w Asanie. To nie jest też „branding” ani wykres Gantta. Klarowność to coś głębszego – to moment, w którym przestajesz się domyślać, co powinnaś zrobić, a zaczynasz wiedzieć, co jest Twoje.

I wtedy dzieje się magia, bo znika napięcie. Pojawia się spokój. Decyzje stają się prostsze. Wybory – bardziej trafione. A działanie – naturalne, a nie wymuszone.

Działające kobiety też potrzebują przewodniczki

To nie jest tak, że mentoring jest tylko dla tych, co „nie wiedzą, czego chcą”. Przeciwnie – największe efekty widzę właśnie u tych, które wiedzą. Ale brakuje im struktury.

Kogoś, kto pomoże im:
– nazwać to, co jeszcze jest niejasne,
– uporządkować chaos w głowie,
– spojrzeć z boku na to, co one traktują jak „bałagan” (a co wcale nim nie jest!),
– zbudować ramy, w których ich pomysł może się rozwinąć i przyjąć konkretny kształt.

Klarowność nie przychodzi z samotnego siedzenia i rozmyślania…

Przychodzi w rozmowie. W konfrontacji z pytaniami, na które czasem nie chcemy odpowiadać.
Ale też – w byciu usłyszaną. Bez oceniania. Bez „poprawiania”. Z intencją zrozumienia.

Dlatego tak często po pierwszej sesji mentoringowej słyszę: „O matko, jak dobrze było to wreszcie powiedzieć na głos.” Albo: „Już wiem, co jest moim pierwszym krokiem. I czemu to było takie trudne
do tej pory.”

Klarowność to początek działania, które ma sens

Jeśli jesteś w punkcie, w którym czujesz, że coś się w Tobie zmienia – ale za dużo jest opcji, wątpliwości
i chaotycznych myśli – to nie znaczy, że robisz coś źle. To znaczy, że jesteś dokładnie tam, gdzie trzeba,
by się zatrzymać i… posłuchać siebie.

Bo może to właśnie nie brak pomysłów Cię blokuje.
Tylko brak klarowności, która pozwoli Ci zaufać sobie na tyle, żeby iść.

Chcesz się temu przyjrzeć razem?

Zapraszam Cię na pierwszą sesję – 90 minut tylko dla Ciebie. Bez planu, bez ciśnienia, bez gotowych recept. Ale z pytaniami, które pomogą Ci ruszyć.

👉 Zapisz się tutaj: https://mentor.wolodkiewicz.com/s/konsultacje.html

Z życzliwością i uważnością,
Dorota Wołodkiewicz

Mentorka biznesowa i przewodniczka kobiet, które chcą działać po swojemu