Magia, która się dzieje, gdy kobiety łączą siły

Wiecie, co mnie najbardziej porusza w tym, co robimy w grupie Warsztaty dla Kobiet? Ta niesamowita energia, która pojawia się, kiedy kobiety – często zupełnie sobie obce – zaczynają działać razem. To jest dla mnie czysta magia. Tak, serio – magia.

Czasem wystarczy jeden pomysł, jedno pytanie rzucone w przestrzeń. I nagle dzieje się coś nieoczekiwanego. Ktoś odpowiada, ktoś dorzuca swoją perspektywę, ktoś inny proponuje pomoc albo dzieli się kontaktem. Zwykła rozmowa zamienia się w iskrę. Z tej iskry rodzi się współpraca. A z niej? Projekty, które jeszcze chwilę temu wydawały się nierealne.

Piszę o Ambasadorkach. Kobiety z różnych miast i państw, z różnych światów. Jedna działa w rękodziele, inna w marketingu, jeszcze inna w rozwoju osobistym. A jednak – mimo różnic – potrafimy znaleźć wspólny rytm. Bo łączy nas coś ważnego, chęć wspierania się nawzajem. Chęć tworzenia razem tak powstaje WSPÓŁDZIELNIA #RazemMożemyWięcej

I właśnie w tej gotowości, w tej otwartości na drugiego człowieka, zaczyna się prawdziwa współpraca. Nie taka „na papierze” – tylko taka, która zmienia wszystko. Taka, w której jest miejsce i na zaufanie, i na śmiech, i na różnice zdań. Taka, w której nie chodzi o to, żeby być idealną. Chodzi o to, żeby być sobą – i pozwolić innym też być sobą.

Dla mnie współpraca to trochę jak wspólne gotowanie. Każda wnosi coś innego do garnka – jedna zioła, druga przyprawy, trzecia ogień pod palnikiem. Same może byśmy coś ugotowały. Ale razem? Robimy prawdziwą ucztę.

I widzę to każdego dnia w naszej grupie. Kobiety, które dzielą się pomysłami, które sobie kibicują, które nie rywalizują – tylko się wspierają. To naprawdę robi różnicę. Bo nagle nie jesteś już sama z tym, co tworzysz. Masz obok siebie kogoś, kto powie: „To ma sens. Idź za tym.” Albo: „Zróbmy to razem.”

I to daje siłę. Daje skrzydła.

Nie chodzi o to, żeby się podobać. Ani żeby wszystkim dogadzać. Chodzi o prawdziwe spotkanie – takie, które zostawia ślad. Takie, które rodzi zaufanie, z którego wyrastają relacje. Bo prawdziwa współpraca zaczyna się właśnie tam, gdzie przestajemy grać role, a zaczynamy po prostu być.

I wtedy dzieją się cuda.

Bo:

  • nie musisz już wszystkiego dźwigać sama,
  • twoje pomysły dojrzewają szybciej, bo ktoś je podlewa swoim doświadczeniem,
  • a ty sama zaczynasz widzieć, że to, co robisz, ma sens – nie tylko dla ciebie, ale też dla innych.

To jest dla mnie największa siła naszych Ambasadorek. Różne – a jednak razem. Każda wnosi coś innego. Jedna daje strukturę, druga ogień, trzecia czułość. I właśnie dzięki temu to wszystko działa. Bo nie chodzi o to, by być taką samą. Chodzi o to, by się uzupełniać.

I wiesz co? Ty też możesz być częścią tej magii. Wystarczy, że otworzysz się na relacje. Że zamiast myśleć: „Zrobię to sama,” zapytasz: „Z kim mogę to zrobić?” Że dasz się poznać. Że pozwolisz innym zobaczyć, co wnosisz.

Bo Ty też masz coś wyjątkowego. Coś, czego nie ma nikt inny.

A jeśli znajdziesz kobiety, które to zobaczą i będą chciały z tobą tworzyć – nie zatrzyma was nic.

Bo razem naprawdę możemy więcej.

A Ty? Jakie masz doświadczenia ze współpracą? Co Cię w niej cieszy, a co wyzwala niepewność? Podziel się. Może właśnie Twoje słowa będą tą iskrą, która rozbudzi czyjąś odwagę.

Z czułością,
Dorota